O nas
Jeszcze kilka lat temu uwielbiałam szybki puls miasta, fascynowało mnie ono jako żywy organizm, którego byłam częścią. Tempo życia nadawała praca w korporacji, a sprawiane sobie przyjemności wynagradzały codzienne trudy. Zawsze do czegoś było tęskno… ale nie wyobrażałam sobie zmiany.
Cała moja zawodowa kariera związana jest z podróżami. Jestem koncertującym muzykiem i ciągłe życie w trasie spowodowało wielkie pragnienie odpoczynku od zgiełku miasta.
Trzy lata temu wykonaliśmy życiowe salto.
Zostaliśmy rodzicami, przeprowadziliśmy się w Karkonosze, do wsi, w której nie ma nawet sklepu.
Teraz mamy szczęście żyć rytmem pór roku, dnia i otaczającej nas przyrody. Tęsknimy tylko (i aż) za miejskimi przyjaźniami.
Miejsce miejskiej adrenaliny zajęło macierzyństwo, pasja do florystyki – kwiatynastoły, kolekcjonowania szkła i bizarnych „artefaktów” minionego stulecia – bizzarium.
Zachełmie to miejsce idealne. Tu znalazłem spokój, ciszę i bliskość z naturą. Bezkresny las potrafi ukoić.